Guest User
July 10, 2025
Ku przestrodze innych. Hotel w Internecie wydaje się dużo lepszy niż w rzeczywistości. Zdjęcia, opisy - nijak mają się do prawdy. Hotel położony przy zejściu na plażę nr 1. Otoczony domkami. Pokoje z „widokiem na miasto” to pokoje z widokiem na zarośnięty plac i metalowe klatki z makulaturą oraz plastikami, wyglądające jak śmietniki. Przeważającą część gości stanowią osoby 80+. I tak, właściciel zaraz odpisze że jest dużo rodzin z dziećmi, na śniadaniu poza starszymi osobami była jedna rodzina z dzieckiem podczas naszego pobytu, którą widzieliśmy. Powitalną lampką wina, która należy się za zapisanie do newslettera (a i tak był problem na recepcji bo Pani nie wiedziała o co chodzi) którą według bonu miało być „prosseco” okazało się nazywane przez barmana „SZAMPANEM” był „Michel” do kupienia w sklepie za 6,99 zł. Jest to totalna kpina jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że za jedną noc zapłaciliśmy prawie 1000 zł. Czajnika w pokoju brak, można sobie „wypożyczyć” za 30 zł… Jest płatny automat z kawą przy recepcji (8 zł kawa czarna). Pokój nr 115 ma dwa pojedyncze łóżka z dość twardymi materacami, brudny dywan oraz brudne firanki. Brak klimatyzacji! W pokoju nawet nie ma wentylacji więc trzeba mieć otwarte okno. Jak przyjechaliśmy był zaduch a w chłodny dzień w pokoju było zimno. Na korytarzach również wykładziny są poplamione. Krzesła w restauracji poplamione. Cenowo, jeden z najdroższych hoteli w Mrzeżynie. Jakościowo bardzo słaby. Obiecują „600 zł do wydania w obiekcie” ale to oszustwo, nie można wydać tego na nic innego niż komorę normobaryczną, która ma wspólne seanse raz dziennie o 13:00. Reszta zabiegów płatna. O wszystko trzeba dopytać, bardzo długo odpisują na wiadomości zarówno na Facebooku jak i na Booking. Parking obecnie to 45 zł za dzień, nieporozumienie dla gości. Obrzydliwe etui na karty wejściowe, brudne, obdarte. Śniadania późno: 8:00-10:00, miejsc mniej niż gości. Nie ma nic słodkiego do śniadania poza dżemem, zero ciast itp. Już drugiego dnia zamiast masła była ta okropna margaryna o której już ktoś pisał. Do kolacji stała długa kolejka ludzi przed “restauracją”. W barze można płacić TYLKO gotówką. Wszystko to jest nieadekwatne w stosunku do ceny, to główny problem. Z plusów o których piszą inni, tak - rano słychać mewy.. ale równie mocno słychać je z każdego innego miejsca w Mrzeżynie. Czytałam inne opinie (niestety po fakcie) i widzę, że właściciel zawsze się tłumaczy bez sensu, że np. niskiej jakości śniadania to „bogata oferta i kwestia gustu”… Szkoda psuć sobie wyjazd takim miejscem. Gdyby cena wynosiła 250 zł/noc - oceniłabym wyżej. Cena 1000 zł/noc to kpina przy tej jakości Załączam zdjęcia.
Translate