Restauracja Bojarski Gościniec ulokowana jest w przepięknym zakolu rzeki Narewki. Z tarasu rozciąga się przepiękny widok. I na tym koniec zachwytów. Obsługa poprawna, jedzenie zaledwie poprawne. No więc tak: - tatar, dobry chyba najlepsza pozycja z menu, dobrej jakości mięso klasyczne dodatki. - Borowiki z patelni w śmietanie - poprawne , grzyby posiekane w kostkę zapieczone w śmietanie, całkiem smaczne - Pierogi z dziczyzna, kiepskie , ciasto kleiste, rozklejające sie, nie sprężyste bez smaku, farsz jak w smaku przypominał raczej wieprzowinę z drogiem niz dziczyznę. Generalnie smak przypominał mrożone pierogi aviko. - barszcz ukraiński , bardzo dobry - typowy domowy smak - wątróbka całkiem smaczna - filet z sandacza, ciut przeciągnięty, warzywa na parze al dente w punkt. 4 osoby + napoje wyszły nas 440 pln. Wszystko było w miarę smaczne (oprócz fatalnych pierogów), ale też nie było to dania zachwycające, ot zwykły domowy obiad bez zachwytów. W celu rozkoszy kulinarnej lepiej dorzucić te 20% i zjeść w Carskiej lub Żubrówce. Natomiast jeżeli chcemy smaczny domowy obiad jest wiele innych miejsc w okolicy które dostarczą smaczny posiłek w o wiele rozsądniejszej cenie niż Bojarski Gościniec.
Translate